Przemysław Spych. Kamienie, kamyki i kamyczki.

 

          ... To nie ten, to nie tamten. Ten nie i tamten nie. Ten też nie i ten też nie. Nie i nie. I nie i nie i nie. Gdzieś swój kawalątek kamieniu zgubił? W końcu znalazłem. Leżał nad samą wodą. Nurt większy po deszczu by go zabrał. Ale zdążyłem. Przykładam i... pasuje. Dusza w kamieniu zaklęta uratowana. Nie błąka się już i nie szuka cząstki swojej. Nie smuci się, bo ma wszystko. Ale inne na mnie patrzą czasem. Podnoszę więc i szukam reszty.

 

kamienie

Cofnij