2015.09.19
To już ostatni dzień marszu, wieczorem dotrzemy do Trisuli Bazar. Słońce jest już wysoko, kiedy odchodzi ostatni pacjent a my możemy ruszyć dalej. Wycięta w zboczu droga. Ani jednego, nawet marnego drzewka, kurz i palące słonce. Temperatura zbliża się do 40°C. W osiedlach jeszcze gorzej. Nie można przecież szukać cienia pod budynkami. Nie ma nawet gdzie przysiąść i do tego ten coraz silniejszy odór śmierci. Ktoś poprosił o pomoc lekarską. Rana na głowie. Zatrzymujemy się z apteczką. Iwona czyści ranę, zakłada opatrunek. Z wdzięczności, miejscowi zatrzymują ciężarówkę, która dowiezie nas do Trisuli. Teraz pojmujemy czemu Dorji katował nas w tym upale i nie chciał wsadzić na ciężarówkę. Przez środek paki biegnie metalowa rura i trzeba się jej dobrze trzymać. W obawie o nasze głowy i zęby Dorji uznał, że marsz będzie bezpieczniejszy. Musiał jednak skapitulować. Po przejechaniu, albo lepiej powiedzieć po wytrzęsieniu się przez 10 km wjeżdżamy do Trisuli Bazar. Z wysokości paki patrzymy w głąb tego, co kiedyś było główną ulica stolicy dystryktu. Stojąc na pace, patrzymy w dół na zwały kamieni, powykręcane, blaszane dachy, budynki bez ściany. W środku widać jakieś skrzynie, krzesła i łóżka. Niektóre nawet z pościelą. Od czasu do czasu widać jednak budynek, który się ostał. Nic albo prawie nic mu się nie stało. Dlaczego? Bo był nowszy i lepiej zbudowany. Miał konstrukcję nośną z prętów stalowych i betonu. Te budynki przetrwały a stare, tradycyjnie budowane domy po prostu się rozsypały. Ostanie, takie silne trzęsienie ziemi było w Nepalu ponad 80 lat temu. Kto wtedy wiedział co się stało na wsiach? Kto analizował zagrożenie wynikające z budowania z kamienia spojonego kiepską zaprawą? Teraz wiadomo, pytanie tylko jak odbuduje się nepalska wieś. Za co i jak mają postawić te odporne na trzęsienia ziemi domy skoro swoje stare rozbierają gołymi rękoma? Skoro stracili wszystko. Ziemia ich żywi ale nie daje pieniędzy.
cdn.
Ewa Szcześniak
Prosimy osoby chcące pomóc ofiarom trzęsienia ziemi w Nepalu o wpłaty na konto Caritas Polska. Numer konta i niezbędne informacje znajdują się na stronie internetowej www.caritas.pl w zakładce „chcę pomóc”. Dziękujemy.
Ewa i Przemek